Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Nowa rzeczywistość na rynku F gazów

2017-07-12  / Autor: Janusz Kałuża, specjalista w zakresie czynników chłodniczych, konsultant firmy Chemours

Skutki wprowadzenia przez Brukselę tzw. Regulacji F-Gazowej II są dla uczestników rynku czynników chłodniczych niezwykle daleko idące.

W chłodnictwie i klimatyzacji do dzisiaj istotną rolę odgrywają fluorowane czynniki chłodnicze. W Europie są to głównie flourowęglowodory – HFC – szeroko stosowane począwszy od chłodnictwa komercyjnego, a skończywszy na klimatyzacji i pompach ciepła. Najczęściej używane czynniki mają znikomą toksyczność i są nieplane. Dlatego też ich wykorzystanie stało się tak powszechne.

Jednak w wielu przypadkach są to gazy o wysokim potencjale tworzenia efektu cieplarnianego GWP – o wartości powyżej kilku tysięcy jednostek. Stanowi to problem jedynie przy wycieku czynnika do atmosfery, jednak niestety w przeszłości do wycieków dochodziło dość często.

Z tych powodów, aby skierować rynek w stronę czynników o niskim potencjale tworzenia efektu cieplarnianego GWP, w styczniu 2015 r. Unia Europejska wprowadziła Rozporządzenie Nr 517/2015, zwane Regulacją F-Gazową II. Dotyczy ona zarówno nowo produkowanych urządzeń, jak i serwisowania już pracujących układów. Rozporządzenie, oparte na zasadzie stopniowej redukcji kontyngentów, wprowadza w niektórych aplikacjach zakaz stosowania czynników o wyższym od określonego GWP. Jest to jednak tylko jeden z aspektów Rozporządzenia.

Drugim, często niedostrzeganym lub ignorowanym aspektem, są limity - kontyngenty, jakie mają do swojej dyspozycji producenci i importerzy F-gazów do UE. Łączny kontyngent został obliczony na postawie historycznych danych i ustalony jako 100% na rok 2015. Jest on wyrażony w tonach ekwiwalentu CO2 (tzn. tonaż x GWP).

Każdy z producentów/importerów posiada własny kontyngent, obliczony w odniesieniu do okresu referencyjnego. Może więc ulokować na rynku UE tylko określoną ilość towaru – przeliczoną jako tonaż x GWP. Na rok  2016 przyjęto 7% redukcję łącznego kontyngentu. Ze względu na duży import „prewencyjny” do EU w 2014 r., w 2015 r. nie wykorzystano całego kontyngentu. Zamiast dopuszczalnych 183 mln t CO2 eq., na rynek UE wprowadzono tylko 168 mln t CO2 eq. F-gazów.

Dzisiaj jednak sytuacja jest już inna.

Zapasy zgromadzone w 2014 r. są lub wkrótce będą wyczerpane. Dalsze zmniejszenie łącznego limitu nastąpi dopiero w 2018 r., ale od 2017 r. do kontyngentu wliczane są również czynniki, które wprowadzane są do Europy w gotowych urządzeniach. W 2014 r. stanowiło to 11% łącznej wielkości ekwiwalentu CO2. Zatem dla rynku chłodnictwa i klimatyzacji oznacza to, że w tym roku jego uczestnicy będą mieli do dyspozycji o ok. 20% mniej produktu (w przeliczeniu na ekwiwalent CO2). W 2018 r. redukcja wyniesie 45% (następny próg w Rozporządzeniu F-gazowym oraz efekt wliczenia urządzeń napełnionych).

Co z tego wynika?

Ostatnie doniesienia ze strony czołowych producentów F-gazów mówią o kolejnych podwyżkach cen czynników, szczególnie tych o wysokim GWP (404A/507). U wielu dostawców ceny w maju br. były dwu- lub trzykrotnie wyższe od cen oferowanych w ubiegłym roku. Dla pozostałych czynników trend wzrostowy był podobny, choć mniej dynamiczny. Należy oczekiwać, że wraz ze zmniejszającymi się kontyngentami czynniki o wyższym GWP będą drożeć, natomiast czynniki nowe, o niskim GWP będą stabilne cenowo, spełniając przy tym wymagania Rozporządzenia EU 517/2014.

Każdy użytkownik systemu z R404A/507 (powyżej 10 kg napełnienia) musi wziąć pod uwagę, że od 1 stycznia 2020 r. do serwisowania urządzenia nie będzie mógł kupić nowego czynnika o GWP powyżej 2500. Będzie można jedynie stosować czynnik regenerowany, jednak wymaga to rozbudowy infrastruktury zapewniającej potrzebne na rynku ilości czynnika do serwisowania urządzeń. Pozostaje już teraz podjąć decyzję, której efekty będą widoczne w ciągu najbliższych lat.

Są dwie możliwości:

  • W przypadku relatywnie nowej, sprawnie działającej instalacji chłodniczej, rozwiązaniem jest wymiana czynnika chłodniczego na nowy. W wielu przypadkach można wykonać zamianę na nowe mieszaniny HFO w sposób prosty i niskim kosztem. Urządzenia z czynnikami HFC mogą po minimalnych zmianach pracować z czynnikami o niskim GWP na bazie HFO – takimi jak R-449A lub R-452A. Aby przy minimalnych nakładach i zmianach mieć pewność bezproblemowego serwisu urządzeń do roku 2030, najlepiej zastosować R-449A lub R-452A,
  • Stara instalacja, wymagająca całkowitej wymiany – możliwość przejścia na inną technologię lub zastosowania systemu takiego, jak dla R404A, lecz z nowym czynnikiem – R-449A.

Autor: Janusz Kałuża,specjalista w zakresie czynników chłodniczych, konsultant firmy Chemours


prawogazy fluorowaneChemours Company

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie