Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Konserwanty w erze deklaracji „free from”

2017-09-14  / Autor: Mirosława Margula, Clobal Cosmed SA

Każdy produkt kosmetyczny dostępny dla konsumentów powinien być skutecznie zabezpieczony przed zanieczyszczeniem drobnoustrojami.

Skutecznie, tzn. tak, aby kosmetyk był czysty mikrobiologicznie nie tylko w momencie wytworzenia, ale przede wszystkim w całym okresie jego przydatności oraz w trakcie jego stosowania. W celu zabezpieczenia produktów przed zanieczyszczeniem mikrobiologicznym stosuje się środki konserwujące, czyli substancje, które zapobiegają rozwojowi drobnoustrojów – bakterii, grzybów i pleśni w  produktach, a więc zabezpieczają produkt przed rozkładem pod wpływem działania mikroorganizmów. Dzięki temu wyroby są wolne od drobnoustrojów oraz produktów ich przemiany materii mogących wywoływać podrażnienia bądź choroby skóry. Ich dodatkowym atutem jest możliwość wydłużenia czasu przydatności wyrobów do użycia.

Konserwanty na liście
Lista konserwantów wraz z dopuszczalnymi stężeniami, jakie można zastosować w produkcie znajduje się w załączniku V do Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009 z 30 listopada 2009 r. dotyczącego produktów kosmetycznych, wraz z późniejszymi zmianami. Lista ta cały czas, wraz z nowymi doniesieniami naukowymi, zmienia się. Wiele środków konserwujących zostaje z niej usuniętych lub zmieniają się limity ich dozowania czy zakres stosowania. Dlatego szukane są alternatywne rozwiązania.

Poszukiwanie to wiąże się również z tym, iż obecnie coraz większa liczba konsumentów zwraca uwagę na zawartość konserwantów w kosmetykach. Jest to wynikiem pojawiających się w prasie, telewizji czy na stronach internetowych doniesień o ich szkodliwości, często nieprawdziwych i nie popartych dowodami naukowymi. To sprawia, iż skuteczne i dopuszczone do stosowania w kosmetykach konserwanty są źle odbierane przez konsumentów. Taka sytuacja dotyczy m.in. parabenów.

Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem zabronione jest stosowanie w kosmetykach isopropyl- i isobutylparabenu, phenyl-, benzyl- oraz pentylparabenu. Pozostałe parabeny można stosować w kosmetykach – limity oraz zakres ich stosowania ujęte są w Rozporządzeniu Komisji (UE) nr 1004/2014 z 18 września 2014 r. zmieniającym załącznik V do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009 dotyczącego produktów kosmetycznych. Mimo to producenci, nie chcąc stracić klientów, rezygnują ze stosowania wszystkich parabenów i często komunikują o tym na opakowaniach produktów. Na wielu  kosmetykach można więc znaleźć deklarację „paraben free”. Jest to dyskusyjne, ponieważ punkt 5 załącznika do Rozporządzenia Komisji (UE) nr 655/2013 z 10 lipca 2013 r. określającego wspólne kryteria dotyczące uzasadniania oświadczeń stosowanych w związku z produktami kosmetycznymi mówi: „Oświadczenia dotyczące produktów kosmetycznych muszą być obiektywne i nie mogą przedstawiać w złym świetle konkurencji ani legalnie stosowanych składników.”

 

Coraz częściej można też spotkać się z deklaracją „nie zawiera konserwantów”. W obu przypadkach, umieszczając takie deklaracje, należy pamiętać o tym, aby dokładnie sprawdzić czy żaden z zastosowanych surowców nie jest konserwowany, ponieważ wówczas deklaracje te nie będą prawdziwe.

Wyniki oceny deklaracji
19 września 2016 roku Komisja Europejska przedstawiła Parlamentowi Europejskiemu i Radzie sprawozdanie dotyczące oświadczeń stosowanych dla produktów kosmetycznych zgodnie z Rozporządzeniem nr 655/2013. Organy nadzoru rynku państw członkowskich dokonały oceny produktów kosmetycznych dostępnych na rynkach krajowych – przeanalizowano prawie 40 tysięcy oświadczeń. Na podstawie danych zebranych w ramach kontroli Komisja m.in. uznała za niejasną kwestię regulacji deklaracji „hipoalergiczny” i „free from”.

Z jednej strony oświadczenia „free from” są atrakcyjne z marketingowego punktu widzenia, jednak zostały uznane przez państwa członkowskie za sprzeczne z kryterium „uczciwości”. Z drugiej strony wiele państw członkowskich stwierdziło, że oświadczenia dotyczące braku składników takich, jak alkohol, olejki eteryczne są zgodne z przepisami, ponieważ konsumentom należy zagwarantować możliwość wyboru, jeżeli chcą unikać tych składników z konkretnych względów, takich jak przekonania religijne czy alergie. Aby temat był jasny i czytelny dla wszystkich, dla deklaracji typu „hipoalergiczny” i „free from” działająca w ramach Komisji Europejskiej podgrupa robocza ds. oświadczeń i dokumentów technicznych ad hoc udostępni dokumenty techniczne, tj. zaktualizowane wytyczne w odniesieniu do wspólnych kryteriów.

Surowce nieobecne na liście konserwantów dopuszczonych do stosowania
Trend dotyczący produktów bez konserwantów nawiązuje do coraz większej popularności kosmetyków naturalnych. W kosmetykach naturalnych wykorzystuje się tylko konserwanty zaaprobowane przez poszczególne organizacje certyfikujące.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 2/2017 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.



przemysł kosmetycznykonserwanty

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie