Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Główny ekonomista PKN Orlen: ceny ropy naftowej będą rosnąć

2016-07-27

W ocenie Adama Czyżewskiego, głównego ekonomisty PKN Orlen, nie uda się utrzymać ceny ropy naftowej na poziomie poniżej 50 dolarów za baryłkę przez dłużej dwa – trzy lata.

- Ćwierć wieku to długi okres i wiele może się wydarzyć. Wystarczy przypomnieć sobie, co myśleliśmy o ropie naftowej 25 temu wtedy i co wiemy teraz. W gospodarce globalnej dominowały dwie potęgi: USA i ZSRR. PKB Chin był dziesięciokrotnie mniejszy niż PKB Stanów Zjednoczonych. Świat dopiero zaczynał się interesować zmianami klimatu. Druga Konferencja Narodów Zjednoczonych na temat Środowiska i Rozwoju w Sztokholmie (Szczyt Ziemi), na której ponad 170 krajów przyjęło Ramową konwencję Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu odbyła się dopiero w 1992 r. (po 20 latach przerwy od pierwszej Konferencji w Sztokholmie). Ropa kosztowała niecałe 25 dolarów za baryłkę, a popyt Chin stanowił zaledwie 3,5% globalnego zużycia tego surowca. Panowało przekonanie, że zasoby ropy naftowej się wyczerpią i w związku z tym ceny ropy naftowej w długim horyzoncie muszą rosnąć – przekonuje Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen.

Jak zauważa, dzisiaj Chiny są już drugą co do wielkości gospodarką świata z PKB mniejszym o niecałe 40% od PKB Stanów Zjednoczonych, a ich szybki wzrost od czasu przystąpienia do WTO napędzał globalny popyt na ropę naftową, windując ceny ropy do ponad 140 dolarów za baryłkę w 2008 r. Stany Zjednoczone odkryły jednak wówczas technologię wydobycia węglowodorów bezpośrednio ze skał macierzystych, dzięki której świat zyskał dostęp do niewyobrażalnych wcześniej zasobów. Kartel OPEC, kontrolujący ceny ropy od 1973 r. stracił swoją wiodącą rolę. Równolegle, wzrost znaczenia ochrony klimatu i środowiska naturalnego w strategicznych wyborach dotyczących sektora energii systematycznie zaczął wypierać ropę naftową z przemysłu transportowego (sektor ten zużywa globalnie ponad 65% wydobywanej ropy).

- Popyt na ropę w krajach OECD osiągnął szczyt w 2007 r. i od tego czasu systematycznie maleje. Popyt pozostałych krajów nadal rośnie, głownie za sprawą czynników demograficznych oraz szybszego rozwoju, ale z czasem rola tych czynników zmaleje i za 15-20 lat globalny popyt na ropę zacznie się kurczyć, wypierany przez alternatywne źródła energii. Scenariusze rynku ropy sprzed 25 lat nie sprawdziły się. Z prawdopodobieństwem bliskim pewności można przypuszczać, że ten sam los spotka dzisiejsze scenariusze długoterminowe. Gdy jednak skupimy analizy scenariuszowe na konsekwencjach przyjętych założeń odnośnie kluczowych pytań oraz na znanych mechanizmach dostosowawczych zarówno po stronie popytu jak i podaży, to na temat przyszłości ropy i jej cen wiele można powiedzieć. Nie uda się utrzymać ceny ropy naftowej na poziomie poniżej 50 dolarów za baryłkę przez dłużej niż kolejne dwa – trzy lata, więc w dłuższym horyzoncie należy się spodziewać wzrostu cen – przekonuje ekspert PKN Orlen.

Wyjaśnia przy tym, w jaki sposób pogodzić tę prognozę z oczekiwaniami, że globalny popyt na ropę naftową rośnie coraz wolniej, a w długim horyzoncie wręcz się skurczy.

- Wyjaśnienie tej pozornej sprzeczności leży w tym, że w długich okresach czasu do zaspokojenia popytu na ropę naftową trzeba wydobyć dużo więcej ropy niż wynosi przyrost popytu. Przyczyną jest sczerpywanie się eksploatowanych złóż. Ubytki wydobycia z już eksploatowanych złóż w horyzoncie do 2040 r. kilkakrotnie przekraczają przyrost popytu na ropę naftową i paliwa płynne. W raporcie MAE znajduje się Scenariusz Nowych Polityk, który odpowiada na pytanie, jak mógłby rozwinąć się globalny sektor energii, gdyby politycy byli zdeterminowani wdrożyć wszystko to, co obiecali wyborcom w zakresie polityk klimatycznych. W tym „zielonym” scenariuszu popyt na ropę naftową i paliwa płynne (bez biopaliw) wzrasta do 2040 r. jedynie o 13 mb/d, (corocznie o 0,5 mb/d), czyli słabiej niż w projekcjach rynkowych. Jednak na samo uzupełnienie spadku wydobycia ropy z już eksploatowanych pokładów konwencjonalnych do 2040 r. potrzeba będzie 43 mb/d ropy z nowych złóż. Ponieważ nowe złoża są coraz trudniejsze i kosztowniejsze, cena ropy naftowej musi być odpowiednio wysoka, by zapewnić rentowność wydobycia najdroższej ropy, na którą będzie popyt. O jakiej cenie mówimy? Prawdopodobne poziomy cen ropy za 15-20 lat oscylują w przedziale pomiędzy 80 a 100 dolarów za baryłkę, licząc w dolarach z 2014 r. (z pominięciem inflacji) – podsumowuje Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen.

 


PKN Orlenropa naftowaprzemysł petrochemiczny

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie