Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Cel: sprzedaż polskich kosmetyków na cały świat

2017-09-28  / Autor: Bank Zachodni WBK

Rodzimy rynek kosmetyczny w coraz większym stopniu jest oparty na sprzedaży eksportowej. W 2016 r. jej wartość wyniosła 11,8 mld zł. Kosmetyki z Polski są kupowane w coraz dalszych zakątkach świata.

Rynek kosmetyków należy do największych i najbardziej perspektywicznych branż polskiego przemysłu lekkiego. Niemal 23 tys. zatrudnionych osób oraz 6,4 mld zł produkcji świadczą o znaczeniu tego sektora dla całej gospodarki. Nasz rynek jest szósty w Europie pod względem produkcji i konsumpcji, a obydwa te wskaźniki będą stabilnie rosły w najbliższych latach.

– Kosmetyki z Polski to wzorzec sektorowego sukcesu rynkowego. Branża jest bardzo różnorodna: mamy w kraju zakłady produkcyjne zagranicznych koncernów, ale to w żaden sposób nie powstrzymało ekspansji odważnie działającej na rynku grupy marek lokalnych, które Polki dziś po prostu kochają. Do tego dochodzą małe, sprytne startupy kosmetyczne, których jest coraz więcej i które umiejętnie wypełniają nisze, reagując np. na trend „eko” – mówi Renata Dutkiewicz, dyrektor sektorowy w Pionie Bankowości Biznesowej i Korporacyjnej Banku Zachodniego WBK.

Sektor kosmetyczny w Polsce potrafi do maksimum wykorzystać swoje mocne strony i szanse, które pojawiają się na horyzoncie. Po pierwsze, branża z sukcesem buduje na historycznych tradycjach, co pokazuje np. powrót na półki sklepowe marek stworzonych wiele lat temu i na pewien czas zapomnianych. Po drugie, doskonale współpracuje ze światem nauki, korzystając z silnej bazy naukowej i adaptując dla swoich potrzeb wiedzę i know-how specjalistów od receptur i technologii. Po trzecie, producenci potrafią reagować na trendy światowe i błyskawicznie dostarczyć na rynek ciekawe nowości, np. w tzw. kosmetykach kolorowych. Po czwarte, sektor jest doskonale zorganizowany jako całość, co widać choć- by w działaniach izb zrzeszających przedstawicieli branży. Ponadto firmy kosmetyczne bardzo chętnie inwestują, wykorzystując wszelkie możliwe opcje, w tym np. fundusze unijne. Co więcej, polskie spółki kosmetyczne nie mają żadnych kompleksów, prężnie działając na obcych rynkach i śmiało patrząc na kolejne.

Polscy producenci odpowiadają za 1/4 eksportu kosmetyków z Polski

W 2016 r. eksport z Polski wyniósł 11,79 mld zł, a import 9,04 mld zł. Oznacza to nadwyżkę w kwocie 2,75 mld zł. W odniesieniu do 2010 r. wartość eksportu wzrosła o 59,3%, importu – o 66,8%, a nadwyżka handlowa zwiększyła się o 38,4%. Kosmetyki stanowią 1,5% całej polskiej sprzedaży zagranicznej, co jest udziałem większym od udziału farmaceutyków, odzieży czy obuwia.

Za większość eksportu kosmetyków z Polski nadal odpowiadają zagraniczne koncerny, ale dynamika wzrostu sprzedaży zagranicznej i różnorodne portfolio produktowe jest w ogromnej mierze zasługą firm i marek polskich. Na razie krajowi producenci generują 25-30% całego eksportu kosmetyków z Polski, ale ten udział będzie rósł. Ekspansja zagraniczna to naturalna strategia rozwoju dla rodzimej branży kosmetycznej i w związku z tym bardzo pozytywnie należy oceniać fakt, że krajowi producenci coraz mocniej dywersyfikują swoje rynki zbytu. W ciągu ostatnich pięciu lat znacząco zmieniła się lista państw, będących głównymi odbiorcami kosmetyków z Polski.

 

Jeszcze w 2012 r. największym odbiorcą kosmetyków produkowanych w Polsce była Rosja. W pierwszej piętnastce figurowały też Ukraina (czwarte miejsce) i Kazachstan (13 miejsce). Dziś znaczenie tych krajów znacząco jednak spadło: Rosja znajduje się na miejscu trzecim, Ukraina na 10, a Kazachstan zupełnie zniknął z zestawienia krajów docelowych dla polskiego eksportu kosmetyków. Te zmiany to efekt spadku sprzedaży zagranicznej na Wschodzie. Przykładowo w latach 2013-2015 eksport kosmetyków na Ukrainę spadł o ponad jedną piątą i choć w 2016 r. sprzedaż tam zanotowała odbicie o 3%, to jednak nadal rośnie znacznie wolniej niż cały eksport branży. Po drugie, przywołane zmiany to także efekt dynamicznego wzrostu eksportu do krajów pozaunijnych. Jeśli krajowe firmy właściwie zinterpretują i wykorzystają potencjał istniejący w poszczególnych częściach świata, to w gronie top-importerów produkcji kosmetycznej „made in Poland” zaobserwujemy w niedalekiej przyszłości zapewne kolejne przetasowania.

Z raportu "Sektory Banku Zachodniego WBK – Branża kosmetyczna", przygotowanego przez PI Research, wynika, że globalny rynek kosmetyków będzie rósł w tempie 4-5% rocznie, ale są miejsca, gdzie ten wzrost będzie znacznie szybszy.

– Aktualnie największe możliwości eksportu polskich kosmetyków obejmują takie kraje, jak Chiny, Indie, wybrane kraje Azji Południowo-Wschodniej oraz rozwinięte kraje afrykańskie i część krajów Ameryki Południowej – mówi Renata Dutkiewicz. Warto przyjrzeć się tym regionom bliżej w kontekście analizy własnych szans eksportowych.

Azja chce być Miss Świata

Największy potencjał wzrostu rynku kosmetyków mają i będą mieć w przyszłości kraje azjatyckie. Szczególnie szybko będzie się powiększał rynek chiński, czemu sprzyjać będą czynniki kulturowe i rozwój klasy średniej. Na razie polskie firmy nie korzystają na szybkim wzroście rynków azjatyckich, bo eksport do Chin, Indii, Japonii i Korei Południowej to niecałe 0,5% łącznej sprzedaży zagranicznej rodzimych kosmetyków.

– W ostatnich latach ekspansja zagraniczna była w największym stopniu skoncentrowana na krajach unijnych. Rynek europejski stopniowo się jednak nasyca i w najbliższych latach polskie firmy będą zmuszone szukać nowych perspektywicznych rynków zbytu. Wejście na rynki azjatyckie jest dla polskich eksporterów najlepszym rozwiązaniem – komentuje Adam Czerniak, główny ekonomista PI Research.

Według jego analizy, coraz ważniejszy będzie też rynek Indii, który mimo swojej kulturowej specyfiki powinien się rozwijać bardzo szybko dzięki dobrym perspektywom ekonomicznym dla tego kraju. Do najbardziej obiecujących rynków należy też zaliczyć Indonezję i najbardziej rozwinięte kraje afrykańskie, w tym Maroko, Tanzanię czy RPA. Z krajów wysoko rozwiniętych rynek kosmetyków najszybciej będzie rósł natomiast w Stanach Zjednoczonych i – pomimo możliwych perturbacji związanych z procesem Brexitu – w Wielkiej Brytanii, głównie dzięki wzrostowi gospodarczemu i sprzyjającym czynnikom kulturowym.

Tekst powstał na podstawie materiałów Banku Zachodniego WBK. Cały raport "Sektory Banku Zachodniego WBK – Branża kosmetyczna" jest dostępny po zgłoszeniu na adres: sektory@bzwbk.pl


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2017 DWUMIESIĘCZNIKA "CHEMIA I BIZNES". ZAPRASZAMY.


 


przemysł kosmetycznyBZ WBK

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie